W Radzyniu tego lata znów było tak, że był czas na bycie bez pośpiechu.
I rozmowy i spacery i obserwowanie chłopaków, wszystko były częścią odpoczywania,
aktywnego odpoczywania ;)
Przed Wami trochę zdjęć,
z których każde wraca do jakiejś dobrej chwili tamtego czasu.
PS zdjęcie kałuży dedykuję Krzysztofowi Sakowi
Na przedostatnim zdjęciu Jaś ugryziony przez osę.
Dzielny.
Dzielny.
m
Marta...niesamowite zdjęcia.niezwykłe.często zaglądam tutaj, na Twego bloga ale tym razem zdjęcia urzekły mnie szczególnie.
OdpowiedzUsuńPiekne, truly. Sceny z zycia, ktore maja tutaj tyle czaru.
OdpowiedzUsuń