To zupełnie wyjątkowa sesja na której dobrych owocach bardzo mi zależało.
Pośród chleba powszedniego wymyśliły się suknie, wnętrze, światło, kwiaty i, że to może się udać.
Każdy element okazał się 'podarunkiem' chociaż na chwilę przed, każdy był niepewny.
I Modelka... Nawet dwie, Ola, Kozelle, i jej córeczka Zosia.
Nie mogłabym wymarzyć sobie piękniejszych i delikatniejszych.
Olu, dzięki temu, że zgodziłaś się na zdjęcia,
spełniło moje marzenie o sesji w puentach...
Przed Wami pierwsza część sesji BELLE.
Za pomoc i wsparcie dziękuję najserdeczniej Natalce, Bognie, Agnieszce
oraz moim siostrom za towarzyszenie.
Sesja odbyła się w Domu Towarzystwa Kredytowego w Łodzi.
Niebawem
BELLE
part two
Dla mnie mistrzostwem jest to kolorowe, na którym obie Panie siedzą na parapecie :)
OdpowiedzUsuńJa też baardzo je lubię : ) Dziękuję. Zaraz czas na Twoje ;)
Usuńwspaniałe, klimatyczne, delikatne
OdpowiedzUsuńDzięki Aga serdecznie
UsuńNa parapecie piękne, inne też piękne:) Niedawno miałam okazję poznać starszą modelkę - urocza nie tylko w puentach.
OdpowiedzUsuń