Z pierwszymi oddechami wiosny przypominam sobie najpiękniej zielony ślub na jaki zostałam zaproszona.
Ślub Fila i Fru. W swojej prostocie tak ujmujący, że niezapomniany.
A historia tej Miłości, opowiedziana 'z brzucha' kilka miesięcy później, wzruszyła mnie bardzo, że jedyny raz na ziemi akurat tak...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz