Na koncert Fismolla poprzednim razem nie zabrałam aparatu. I żałowałam długo. Tym razem nie było mowy żeby go nie wziąć, ale że w ogóle mogłam być! :) Fismoll zkońcalipcowy był dojrzalszy, jeszcze bardziej przejrzysty i jakby z innego świata.
Jakże piękny wieczór...
Polecam nagranie z dwóch ostatnich piosenek koncertu.
PHOTO: Marta Zgrajka Photography Stories
Special thanks to Cookies, my Sister
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz