Za zaległości zabieram się zupełnie nie chronologicznie, ale powoli dojdę do wszystkiego opowiadając Wam, jeśli jeszcze jesteście :), historie wyjątkowe.
Dziś zaledwie urywek z dyplomu Madzi, na którym gościnnie zagrał Krzysztof Łatwiński.
Artystę usłyszysz, zobaczysz, rozpoznasz. And you would hear one in this man.
uwielbiam Twoje zdjęcia. naprawdę.
OdpowiedzUsuńNareszcie! ;*
OdpowiedzUsuńZ pięknem, jak zawsze.
jesteśmy, jesteśmy:) zawsze czekam na kolejne Twoje odkrycie...
OdpowiedzUsuńTak lubię... :)
OdpowiedzUsuń